Gdy sięgnęłam do zakamarków pamięci, dosyć szybko znalazłam dowód niezbity, że tak bywa - pewnego razu MM zrobił od niechcenia fotografię, która zawisła na wystawie pewnego muzeum i ślad tego wydarzenia w jego archiwum do dzisiaj się znajduje, a fotografia wisi na ścianie pewnej instytucji i przyciąga wzrok i zainteresowanie wielu osób :D Ale czy często tak bywa? Oby jak najczęściej się zdarzało, to by się miało "jakby" więcej czasu na ... inne przyjemności ;)
właśnie, te marzenia są jakieś niemyślące :)
OdpowiedzUsuńnie chcą same się spełniać :)
chyba trzeba zakasać rękawy ...
Zakasać, albo ... rozluźnić - paradoksalnie na jedno wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńhmmm ... ciekawostka przyrodnicza :)
OdpowiedzUsuńtrzeba będzie spróbować tej metody (:
Metoda "luzacka" bardzo efektywna - paradoksalnie, im mniej się starasz tym lepszy efekt osiągasz ;) :D
OdpowiedzUsuńGdy sięgnęłam do zakamarków pamięci, dosyć szybko znalazłam dowód niezbity, że tak bywa - pewnego razu MM zrobił od niechcenia fotografię, która zawisła na wystawie pewnego muzeum i ślad tego wydarzenia w jego archiwum do dzisiaj się znajduje, a fotografia wisi na ścianie pewnej instytucji i przyciąga wzrok i zainteresowanie wielu osób :D
OdpowiedzUsuńAle czy często tak bywa?
Oby jak najczęściej się zdarzało, to by się miało "jakby" więcej czasu na ... inne przyjemności ;)
No widzisz, masz najlepszy dowód, że to działa ;)
OdpowiedzUsuń